wtorek, 12 sierpnia 2014

Once Upon a Time in Sicily...

 Dawno, dawno temu, na przepięknej śródziemnomorskiej wyspie - Sycylii, na świat przychodzi mały Domenico Dolce (te zamierzchłe czasy, o których wspominam, to rok 1958). Już od małego, syn włoskiego krawca i sprzedawczyni tkanin zaczyna interesować się modą. Dlatego w 1977 roku przenosi się do Mediolanu by rozpocząć studia na prestiżowej uczelni Istituto Marangoni (którą niespodziewanie opuszcza zaledwie cztery miesiące po rozpoczęciu nauki i znajduje pracę u słynnego włoskiego projektanta, Giorgio Correggiariego). Trzy lata później, w pewnym mediolańskim, zadymionym, nocnym klubie, młody Domenico poznaje swojego przyszłego partnera (i nie mam tu na myśli wyłącznie spraw biznesowych) - Stefano Gabbanę, młodszego o cztery lata, wysokiego, przystojnego Mediolańczyka wywodzącego się z mało zamożnej mieszczańskiej rodziny (jego ojciec pracował w fabryce drukarskiej, a matka była praczką), któremu również załatwia pracę u Correggiariego. Od momentu, w którym się zakochali (ups... miało być poznali) Domenico i Stefano zaczęli zastanawiać się nad stworzeniem wspólnej, własnej marki odzieżowej. W 1985 roku ich starania wreszcie przynoszą zamierzony skutek - powstaje dom mody Dolce&Gabbana oraz pierwsza kolekcja mody damskiej.

Zdjęcie z jednej, z wielu wspólnych sesji Domenico Dolce i Stefano Gabbany
 Kolejne lata to następne sukcesy. 1989 rok przynosi ze sobą kolekcje bielizny i strojów kąpielowych, a w 1990 roku odbywa się pierwszy pokaz mody męskiej. Dzięki owocnej reklamie, jaką jest trasa koncertowa Madonny z 1993 roku - The Girlie Show World Tour, modowy duet postanawia wprowadzić na rynek młodszą i tańszą linię D&G. W latach 90. do produkcji wchodzą jeszcze perfumy, krawaty, męska bielizna i okulary przeciwsłoneczne. 
 Od samego początku funkcjonowania marki jej najlepszą wizytówką pozostają gwiazdy, z którymi współpracują, a prywatnie przyjaźnią się, Domenico i Stefano. Monica Bellucci, Madonna, Scarlett Johansson, Kylie Minogue, Johnny Depp, Christy Turlington, Colin Firth, Angelina Jolie czy Sophia Loren to tylko nieliczne z wielu sławnych osób, które często pokazują się na czerwonym dywanie w kreacjach od Dolce&Gabbana.


Zdjęcia z Instagrama: Roberto Bolle i Madonna w Dolce&Gabbana

 Jednak nie wszystko w tej historii, jest takie bajkowe, jakby się wydawało. Dwa lata temu na nowo rozgorzała sprawa ich oszustw podatkowych. Kreatorom mody zarzucono, że ukryli przed włoskim fiskusem ponad 200 milionów euro pakując je w spółkę w Luksemburgu (który nie bez przyczyny nazywany jest podatkowym rajem). Sąd Apelacyjny skazał ich na 18 miesięcy pozbawienia wolności oraz karę grzywny. Jednak batalia nie dobiegła jeszcze końca. Prawnicy Domenico i Stefano zapowiadają, że odwołają się od tego wyroku do Sądu Najwyższego, więc póki co, projektanci mogą spać spokojnie i tworzyć kolejne fantastyczne kolekcje.
 Mówiąc o fantastycznych kolekcjach za przykład wystarczy podać chociażby tę ostatnią - jesień/zima 2014/15, w której dominują baśniowe motywy rodem wprost ze słynnych utworów braci Grimm. Zmysłowa elegancja połączona z odrobiną włoskiej zadziorności i poczucia humoru to odwieczny przepis na udaną kolekcję według Dolce i Gabbany. Karmazynowe, futrzane płaszcze, bogato zdobione kominy inspirowane kolczugami średniowiecznych rycerzy, eleganckie sukienki pokryte nadrukami leśnych zwierząt i kwiatów czy czółenka do złudzenia przypominające te, noszone przez damy ze słynnych włoskich rodów Medyceuszy i Sforzów to tylko niektóre z propozycji, jakie chłopcy (tak w wielkim świecie nazywani są Domenico i Stefano) zaserwowali swym klientkom tym razem.

Zdjęcia z kampanii reklamowej z Claudią Schiffer Dolce&Gabbana - Fall/Winter 2014/15

 W tym sezonie nie tylko panie mogą się poczuć jak w bajce. Duet projektantów przenosi się do Wieków Średnich także w męskiej kolekcji. Dla panów na jesień i zimę Domenico i Stefano proponują przydługie bluzy z wizerunkami normańskich królów, grube, obszyte futrem płaszcze, swetry przypominające zbroje westeroskich rycerzy z Gry o Tron i idealnie skrojone garnitury, a do tego wszystkiego jeszcze wysadzane kryształami królewskie korony (mój osobisty faworyt, tak na podniesienie męskiego ego).

Zdjęcia z kampanii reklamowej Dolce&Gabbana - Man Fall/Winter 2014/15
 Na koniec tej bajki pozostaje już tylko odpowiedzieć na pytanie: Co sprawia, że Domenico i Stefano rozkochują w swoich strojach cały świat?
 Moim zdaniem, odpowiedź jest tak prosta, jak budowa cepa. Ci dwaj mają świetną intuicję, wiedzą czego oczekują od nich ludzie, a ponadto jak mało którzy cenią tradycję i kulturę kraju, z którego pochodzą oraz są wierni swojemu unikatowemu stylowi. W kreacjach od Dolce&Gabbana każdy facet czuje się jak stuprocentowy mężczyzna, a każda dziewczyna jak stuprocentowa kobieta. Wystarczy spojrzeć na Naomi Campbell...
Zdjęcie pochodzi z kampanii Dolce&Gabbana Animalier
Powyższy tekst jest pierwszym z cyklu MATERIALWORLDDESIGNERS (kolejna głupia nazwa), który dotyczyć będzie historii i najnowszych kolekcji moich ulubionych domów mody. Jeśli macie jakieś zastrzeżenia lub chcecie podzielić się swoją opinią, piszcie w komentarzach. Czekam z niecierpliwością.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz